Nasza historia

Mamy już ponad 100 lat!!

Cała historia zaczyna się od Bronisława Lewandowskiego, który przyjechał z Pomorza do Poznania. Zawodu wyuczył się w latach 1901-1908 u mistrza Kazimierza Kmiecikowskiego. Dyplom mistrzowski zdobywa w 1917 roku, podejmuje pracę w drukarni Świętego Wojciecha. Swoją pierwszą pracownię otwiera w latach 20-tych na ulicy Jezuickiej 3 – obecnie Świętowsławskiej. Pomimo dużej konkurencji szybko zyskuje dobrą opinię o swoich usługach i wyrobach. Wykonane przez niego oprawy wzbudzały powszechny podziw. Do jego pracowni zaczyna często przychodzić najstarszy syn Tadeusz, który pełen podziwu dla fachu i pracy ojca wybiera zawód introligatora. Pod czujnym okiem mistrza a zarazem ojca zdobywa pierwszą wiedzę i szlify introligatorskie. W ich ślady podążają dwaj młodsi bracia Tadeusza – Henryk i Janusz, którzy arkana zawodu poznają w czasie wojny. Niestety jest to też trudny czas dla rodziny. W czasie okupacji pracownię przejął Niemiec Georg Salmann niemający pojęcia o introligatorstwie, dlatego proponuje Bronisławowi pracę kierownika co pozwoliło mieć oko na wszystko. Trwało to do końca wojny. Podczas wyzwalania miasta zbłąkany pocisk trafia w budynek gdzie mieściła się pracownia. Spaliło się prawie wszystko. Ocalały tylko maszyny. Wyciągnięte z pogorzeliska i wyremontowane zostają przeniesione w 1945 roku do nowej pracowni na ulicę 27 Grudnia . Wtedy też Bronisław Lewandowski postanowił, że pracownie będzie prowadził razem z synem Tadeuszem, a firma przyjęła nazwę B.Lewandowski i Syn. tego roku także ukazuje sie ogłoszenie w Głosie Wielkopolskim nr 36 brzmiące:


INTROLIGATORNIA B. LEWANDOWSKI I SYN

ULICA 27 GRUDNIA

WYKONUJE WSZELKIE OPRAWY KSIĄŻEK

ORAZ WSZELKIE OPRAWY INTROLIGATORSKIE


Zapoczątkowało to dalsze istnienie pracowni po wojnie. Pod tym adresem piszą się kolejne dzieje rodu Lewandowskich introligatorów. W 1950 roku z powodu niezbyt dobrych warunków przy ul. 27 Grudnia pracownia zostaje przeniesiona do lokalu na ulicę Wroniecką 24. Z tym adresem introligatornia wiąże sie najdłużej – to ten adres zostaje najbardziej rozpoznawalny przez mieszkańców Poznania i najmocniej zapisuje się w historii miasta. Powstaje tu wiele wspaniałych i unikatowych opraw, które prezentowane są na wielu wystawach ogólnokrajowych jak i międzynarodowych. Wiele z nich zdobywa liczne nagrody i wyróżnienia. Życie pisało kolejne scenariusze nie zawsze przyjemne. 13 grudnia 1963 roku rodzina Lewandowskich oraz rzemiosło introligatorskie ponosi niepowetowaną stratę na zawsze odchodzi senior rodu Bronisław Lewandowski – ceniony znawca zawodu i działacz społeczny. Po śmierci ojca Tadeusz Lewandowski nadal prowadzi pracownię na ulicy Wronieckiej 24. Razem z braćmi Henrykiem i Januszem postanawiają podtrzymać fach odziedziczony po ojcu i kontynuować rozpoczęte przez niego dzieło przedłużania życia i trwałości książki. W ślady swoich ojców oraz dziadka podąża trzecie pokolenie Marek – syn Tadeusza oraz Grzegorz – syn Janusza. W rodzinnej pracowni odbywają praktykę zawodową przekazywana od pokoleń. 21 lipca 1993 roku żegnamy kolejnego członka rodziny – Henryka Lewandowskiego – mistrza rzemiosła artystycznego, działacza społecznego, właściciela introligatorni od 1956 roku sąsiadująca z pracownią ojca i brata. W 1955 roku dochodzi czwarte pokolenie tym razem płci żeńskiej Kinga – córka Marka – wnuczka Tadeusza. Jak wszyscy jej poprzednicy praktykę zdobywa pod czujnym okiem rodziny Lewandowskich. Niestety w 2006 roku przez rewitalizację kamienicy na ulicy Wronieckiej 24 introligatornia po raz kolejny zmienia swój adres. Zostaje przeniesiona na ulicę Masztalarską 7. 3 marca 2010 roku odchodzi kolejna osoba bliska naszemu sercu, to Tadeusz Lewandowski – mistrz rzemiosła artystycznego, wieloletni działacz społeczny, wielokrotnie nagradzany za swoje prace oraz wkład włożony w rozwój rzemiosła introligatorskiego i rozwój kultury książki. Mimo wielu strat kontynuatorów tradycji rodzinnych pracownia nigdy nie przestała istnieć. Po śmierci Tadeusza introligatornię prowadzi jego wnuczka Kinga razem z swoim ojcem Markiem do roku 2011 pod adresem Masztalarska7. W drugiej połowie tego też roku decyduje sie na przeniesienie introligatorni w dzielnice Rataje – osiedle Rzeczypospolitej 30 gdzie dalej podtrzymuje tradycje rodzinne. Wykonuje oprawy według kunsztu introligatorskiego nie bojac się podejmować nowy wyzwań idących z nowym trendem w sztuce. Początek roku 2017 znów nie jest dla nas łaskawy. Nagle umiera Marek Lewandowski – mistrz introligatorski. Kolejne ciężkie przeżycie nie podcina nam skrzydeł tylko mobilizuje do jeszcze cięższej pracy w doskonaleniu swoich umiejętności oraz do rozpowszechniania i pielęgnowania historii fachu introligatorów przekazywanego przez 100 lat z pokolenia na pokolenie.